Tyle szczęścia w tym małym człowieku
Patrzyliśmy ostatnio z M na zaćmienie księżyca, coś pięknego. Chociaż ja z uporem maniaka wypatrywałam spadających gwiazd.
Jednej się dopatrzyliśmy, standardowo życzenie trzeba było pomyśleć, ale szczerze?
No kurczę, nie wiem czego jeszcze mogłabym sobie życzyć. Przecież jestem taka szczęściara, że czasami sama tego nie ogarniam...
Mam najwspanialszego mężczyznę pod słońcem, który codziennie jeszcze tylko mnie w tym wszystkim utwierdza, mamy maleńkie cudo, które jest tak bardzo nasze. No cóż ja bym mogła chcieć więcej do szczęścia?!
Nie zdradze swojego życzenia, bo wtedy się nie spełni, ale z każdą kolejną spadająca gwiazdką mogę myśleć o tym samym.
Chwilo trwaj