Witam po przerwie, długiej przerwie. W moim życiu od tego czasu się nie wiele zmieniało. Nadal pragnę chudnąć i nadal chce stać się pięknięsza. Usunęłam wszystkie moje poprzednie wpisy. Dlaczego wróciłam? Otóż, kiedy przestałam pisać tego bloga, nie zależało mi już na tej diecie, mogłam byc gruba i wgl. Znalazłam chłopaka. Wspaniałego chłopaka, który mi wmówił, że tego nie potrzebuje bo on się zakochał w takiej dziewczynie jaką jestem i nie chce żebym była chudsza. Ale nie wierzyłam w te słowa, gdyż on oglądał się zawsze za chudymi dziewczynami, za szczupłymi, zgrabnymi ciałami, za długimi nogami i pieknymi włosami. Mogło by się wydawać, że takie cos może się zdarzać tylko na filmach. Pragnę tego abym schudła. Więc znów zaczynam z wami dziewczyny! Bez was wszystko zawalałam. To wy wierzycie we mnie i dajecie siłę na dalsze dni. Kiedy się coś nie uda, pocieszacie i trzymacie w kciuki aby osiągnąć cel. To wy jesteście prawdziwymi przyjaciółkami! Mój chłopak chciał abym o was zapomniała, udało mu się na rok. Ale nic z tego. Wróciłam. O was nie można zapomnieć. Mam nadzieję, ze mnie przyjmiecie z powrotem z takim ciepłem jak mnie przyjęłyście po raz pierwszy!
Od razu napiszę, tak jak zawsze plan na dzisiejszy dzień:
Otóż dzisiaj:
- zajęcia sks(strzasznie dużo ćwiczeń)
- jedzenie jabłek
- 500 kcal (idę według tabelki SGD)
Zrobiłam tyle:
- wypiłam pół kubka kakao, nie słodzonego,
- ćwiczyłam 20 minut (aerobik)
Te aerobiki pomagają, gdy nie można biegać.
O to link do filmu do którego ćwiczę:
http://www.youtube.com/watch?v=FyUF6uYqsdI&feature=player_embedded#!
Kolejny cięzki poranek.
Budzisz się mokra od łez.
Spoglądasz ślepo na ścianę
To juz kolejny juz kres...
Kolejny brak entuzjazmu,
Kolejny ból, plamy krwi
Kolejny lęk i porażka
Cierpienie wciąz w Tobie tkwi.
Podnosisz lekko powieki
I wdychasz zapach swych snów.
Mysli nie daja spokoju.
Głupia, zrboiłaś to znów...