jeeeny, ale mnie dawno nie było! ;d
nie mialam czasu i chyba też ochoty, żeby coś pisać...
Przez ten czas naprawdę wieele się wydarzyło, ale nie będę tego opisywać, bo za dużo osób tu wchodzi i później mogłoby być niewesoło :D Poza tym, szkoła i straszny zapierdziel! Ale nareszcie koniec semestru i ostatecznie jest 4.08, więc jestem zadowolona ;d
Do końca roku moja noga już w tej szkole nie postanie, bo od jutra będę pomagać rodzicom w pracy. Jestem ciekawa jak to będzie, świadomość, że będę stać jakieś 10-12h dziennie na zimnie nie jest zachęcająca, ale mimo wszystko cieszę się :d
W czwartek byliśmy w Dreźnie, dużo chodzenia, ale ogólnie bylo nawet fajnie, uwielbiam tą świąteczną atmosferę, która tam panuje, te kiermasze, muzyka, światełka - cuudnie, jakby był śnieg, byłoby jeszcze lepiej <3 ale niemożna mieć wszystkiego ;p
Święta? Jakoś mi się nie wydaje...
Nie jest tak jak kiedyś, to nie to samo ;(