beka, bawiłam się tym, ale coś mi nie wyszło XD
tak naprawdę nie mam wielkich problemów, tylko wszystko wyolbrzymiam.
chyba dla każdego z nas nasze własne problemy są duże, nawet jeśli w rzeczywistości tak nie jest ;)
jutro wigila :)
ciekawe kto mi robi prezent ;d
mam nadzieję, że mój się chociaż troszkę spodoba.
jest dobrze.
nie doceniamy czasem tego faktu, narzucając sobie jakieś wymyślone problemy, które nie są ważne, ale które potrafią zepsuć nam humor i wprowadzić nas w stan tzw. "dołku".
ile razy ja tak miałam, a dopiero teraz widzę, że było to bezpodstawne.
powinniśmy korzystać z życia, bo naprawdę szybko leci.
nawet nie zauważyłam, jak minął ten semestr.
i wcale się z tego nie cieszę.
YOLO