photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 KWIETNIA 2010

Obiecałam, proszę bardzo. : )

Gdzieś w głowie zrodził się pomysł żeby zrobić takie urodziny, wszystko po cichu, żeby solenizant do ostatniej chwili nic nie wiedział.

3 dni przed planowaną datą imprezy zaczęliśmy wszystko organizować. Jedzenie, picie, tacki, tort no i jeżdżenie w poszukiwaniu prezentu.

Zapraszanie gości chyba było najtrudniejsze. Kogo On lubi, kogo by zaprosił, a teraz jak się skontaktować z Tą osobą. xD Ciężko było nie powiem że nie... x)

Jednakże miałam 2 pomocników bez których byłoby ciężej. Jeden z nich dał z siebie o wiele więcej niż musiał. (no i za to jeszcze raz dziękuję : *)

 

Sobota godzina ok. 16.15.

Wysiadamy z auta za domem Konrada. Klimu, Lakal, Agata i jo.

Czekamy aż Danielek zabierze nic nie domyślającego się Konrada z domu. Jest cynk że go już nie ma, można wbijać i zacząć szybować.

Wrócić mieli o 17.15. No więc trzeba było się uwijać. Do 17 wszyscy goście już się pojawili i czekali na najważniejszą osobę.

Kurde... Gdybym tylko mogła tu opisać jego minę. Wyskoczyliśmy zza drzewa z tortem a jego zatkało. Totalny wytrzeszcz i banan od ucha do ucha. : )

Wszystko wyszło idealnie. Impreza trwała do 1 albo 2 w nocy. Wielka sobota xD a rano musieli wszyscy wstać na świąteczne śniadanie xD

Daliśmy rade. taxi i szybko spać.

No nie wszyscy poszli spać... : (

Na następny dzień ja byłam znowu u mojego już 20-latka. Szkoda że w tą Niedziele chciałeś jechać na strefe, w swoje urodziny. Mogłeś się zbuntować bo była dupa . ; / ; p

 

 

Dzisiaj byłam w nocy u Mojego Skarbka. Raz śmiech, raz płacz. Dziękuję za to że chciałaś żebym była przy Tobie.

 

 

Komentarze

natenczas No kopara musi być :D
06/04/2010 13:54:03