Właśnie doszłam do wniosku że niedługo tu będzie więcej wpisów Aski niż moich...no ale cóż...jak się dziewczyna nudzi to niech pisze...:) tak Asiu (przepraszam, Joasiu) też a kocham ;*
a na załączonym obrazku...pozytywne aspekty mojej choroby...no bo jak człowiek ne piątku praktycznie leży w łóżku i ma za dużo czasu to zaczyna fiksowac xD w moim przypadku dajcie mi nitki i agrafke i nic więcej do szczęścia nie potrzebuje xD no w końcu czymś trzeba się zająć...:)
ostatnia jeszcze nie skończona:)
ale Nie...od jutra zaczynam uczyć się fb biologię...:) żeby nie było że zmarnowałam cały tydzien:) i trzeba w zajrzeć do "Nad Niemnem"...Haha:) dobrze że ktoś mądry wymyślił streszczenia xD