Jestem totalnym zerem. Jak można mnie kochać? Nigdy tego nie zrozumiem. Każdy komplement sprawia, że myślę tylko jak ktoś potrafi tylko kłamać mi prosto w oczy. Nie wiem, jak mogę się mu podobać, jak może komuś na mnie zależeć w aż takim stopniu. Gdy mówi, żebym przestała, że jestem piękna, mam ochotę żeby się po prostu zamknął i więcej nie mówił takich rzeczy, takich kłamstw.
Głupia, brzydka, gruba, mam dalej wymieniać?