Dzisiaj wiem, że muszę być silna. I nawet jeśli będę się potykać, przewracać, wyrywać sobie włosy z głowy - to za chwilę muszę wstać, podnieść głowę i funkcjonować dalej. Nawet jeśli poniosę kolejną porażkę, to muszę stać w pionie. Mogę przeklinać na cały świat, ale zaraz po tym muszę się szeroko uśmiechać. Muszę być silna, dla niej. Dla siebie nie. Dla siebie mogłabym tak leżeć i tonąć w tym gównie, zakładając nową, dziurawą parę rękawków do pływania.
Muszę być silna dla tych dwóch maleńkich rączek zaplecionych wokół mojej szyi. Dla tych dwóch błękitnych oczek, które patrzą na mnie z iskierką radości i gotowości do zabawy tu i teraz, nawet jeśli nie mamy zabawek. Muszę być silna, dla tych roześmianych usteczek, które krzyczą w moją stronę KOCHAM CIĘ CIOTKA w momencie, kiedy odprawiłabym to zło wcielone na księżyc. Ona absolutnie mnie rozczula. Każdym swoim śmiechem, który jest taki szczery i jeszcze nieskażony złem tego świata. Muszę być silna, bo w jej oczach jestem najsilniejsza na całej kuli ziemskiej, bo nikt inny nie rzuca jej do sufitu i nie biega z nią jak szalony. Moją siłą jest jej zaufanie do mojej osoby, bo kiedy wszystkim staje serce z przerażenia - ona się uśmiecha i ufa mi, że ją złapię za każdym razem, kiedy podrzucę do góry. Ufa, że kiedy znowu nie będzie umiała wskrobać się na łóżko, podam jej rękę i ją wciągnę. Ona to moje wszystko, to moje zwycięstwo i słońce, kiedy niebo rzuca deszczem i strzela piorunami. Bo co może być piękniejszego, niż trzymanie tej delikatnej dłoni na spacerze, bieganie razem po parku, śmianie się z dziwnie brzmiących słów i oglądanie kaczek? Co może być lepsze od dwuletniej dziewczynki, która patrzy prosto w oczy z ogromną wdzięcznością i szczęściem narysowanym na twarzy, bo na krótkim spacerku BYŁO CIOCIA FAJNIE I MUSIMY IŚĆ ZNOWU?
Beztroskość i bezgraniczna radość jaka od niej emanuje rozbije każdy mur i roztopi najbardziej zlodowaciałe serce. Jej uśmiech mógłby leczyć raka i wygrywać wszelkie wojny. I kiedy go widzę wygrywam wojnę z samą sobą i mogę wtedy dotykać gwiazd. Kocham ją najmocniej na świecie. Dzisiaj jestem gotowa być dla niej najlepszą wersją siebie i zrobić dla niej wszystko. Dosłownie i w przenośni. Nawet jeśli kolejny raz runie mi świat, a w życiu mi nie wyjdzie - dla niej się podniosę.
Obyśmy zawsze tworzyły taki zgrany team, nawet jeśli dokuczamy sobie na każdym kroku i obrażamy się na siebie milion razy. Ale kto się czubi, ten się lubi - to o nas.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima2427 04 25 xheroineemogirlx1457 akcentova*** coffeebean1Gdzieś w Tatrach aceg