Z tego co wszyscy mówią, jesteś dobra w składaniu życzeń, mam nadzieję, że Ci dorównam.

Życzę Ci zdrowia, szczęścia, spełnienia wszystkich Twoich marzeń, bo wiem, że masz ich całkiem sporo. Życzę Ci samych dobrych ocen, żebyś kopnęła w tyłek tego lenia, który Cię prześladuje. Życzę Ci, żebyś miała samych wspaniałych, kochających, rozumiejących Cię przyjaciół. Żebyś zaczęła w końcu robić coś w sprawie swojej pasji, bo wiem, że za tym tęsknisz! Żebyś pogodziła się z tym, że rodziny się nie wybiera. Żebyś była bardziej asertywna. Czasami bardziej wredna. Mniej wulgarna, chociaż może taki Twój urok. Żebyś pozbyła się swoich policzków, a naprawdę ciekawi mnie jak to zrobisz! Żebyś pojechała do Singapuru. Żebyś zobaczyła Iana, a może nawet z Nim porozmawiała. Żebyś obejrzała na żywo tańczącego Channinga. Żebyś słuchała najpierw samej siebie, a potem dopiero innych. Żebyś nie robiła nic wbrew sobie. Życzę Ci samych niezapomnianych imprez i koncertów. Życzę Ci tego i o wiele, wiele więcej. Nie wspominam nic o miłości, obie wiemy, że nie lubisz tego tematu. Wiem, jesteś trochę rozczarowana, że dostałaś dwa (dokładnie dwa) sms'y z życzeniami, ale przecież wiesz, że skoro nie masz facebooka'a to nikt o nich nie pamięta. Wiem również, że irytuje Cię to, że nawet tutaj pojawia się słowo 'facebook'. I wiem, że uważasz, że jest to najbardziej zwykły 24 września w historii 24 -tych wrześniów, ale nie martw się. Na zawsze z Tobą związana, Ja sama.

Dziękuję Rihanna za pamięć!