Ciapong

Kocham tych ludków <3

I dziękuje za mega zabawę we Wrocławiu.

Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia...

Nic nie równa się z tymi w albumach. Z tymi, które można wziąć do ręki, dotknąć, mieć je fizycznie przy sobie.

Jestem bardzo wdzięczna mojej mamie, że zaszczepiła we mnie tą miłość do fotografii w albumach.

W dzisiejszych czasach przecież większość jest na komputerze i to nam w zupełności wystarcza.

Ja właśnie zauważyłam, że muszę zainwestować w album, bo po wywołaniu tych najlepszych miejsce mi się skończyło ; )

Jest dobrze, spontan z wycieczką do Bystrzycy jak zwykle mi się podobał.

Nie ma to jak łażenie 5 km przez las, o 20, kiedy było ciemno jak w dupie, tylko po to, żeby nocować u Arka.

No i spalić trochę drzewa, w moim kominku, w końcu piątek ^^

Lubię takie akcje.