Ciąg dalszy Łanlowowych zdjęć, ciąg dalszy przesiadywania na kompie u Baśki ; )
Lubię siedzieć w bursie, kiedy ktoś jest u mnie w pokoju.
Miło się słucha 'grającego' na djembe Artura, i jego gadania o głupotach.
Właśnie dostałam za to ochrzan, bo podobno jest za głośno, bo przecież przeszkadzam, bo dźwięk się niesie, bo inni śpią, bo się uczą...
Mimo tego mam dzisiaj jakiś przyjemny nastrój. Nastawiony na rozmyślanie.
Jutro dwa sprawdziany, ale nie chce mi się uczyć.
Boję się o mój angielski i o to, że nie zdam matury.
Podobno gadam dość dobrze, ale między luźnym dogadaniem się z dziewczynami w moim wieku, a poprawną rozmową z komisją egzaminacyjną istnieje ogromna przepaść.
Chciałabym wrócić do gimnazjum i do tamtych problemów.
Albo skończyć już to liceum, jak najszybciej i na studiach zacząć nowe życie.
Chce poznac nowych ludzi, nowe miejsca.
Jestem strasznie znudzona.
Jah, daj mi siłę.