Bez kitu.

Ok, nie wiem czy już teraz nie jest za późno. Czy nie spierdoliłam wszystkiego swoim dziecinnym zachowaniem. 

Chyba jednak jest. Nie zdziwiłabym Ci się gdybyś nie chciał po tym wszystkim użerać się z takim bachorem.

Ale jeszcze nigdy nikt tyle... NIGDY. To jest duże słowo, którego nie cierpię. A teraz mówię to z całkiem czystym sumieniem.

Boli mnie tylko, że niby Ty też... A kiedy widzę innych, którzy mimo tej największej 'przeszkody'  jakoś sobie radzą.

I myślę, że gdybyś tylko chciał...

I gdybym ja tego wcześniej nie spierdoliła...

Kurwa, mam niesamowity mętlik w głowie.

Zobacz. Chciałabym cofnąć czas i zachować się całkiem inaczej. Ale wiem, że nie mogę. Więc mogę teraz robić wszystko, żeby próbować to naprawić. 

Proszę, przeczytaj to.