cześć, postanowiliśmy z Andrzejem zrobić sobie zdjęcie, taki jest właśnie efekt naszego focenia.
były u mnie ostatnio przyjaciółki, o północy, złożyły mi życzenia, jarałyśmy shishę i jadłyśmy ciastka. potem, w piątek, byłam z Anetą i Wojtkiem w kinie na "Sherlock Holmes: gra cieni". przyznaję, świetny film, na początku dość sceptycznie do niego podchodziłam. po kinie szukaliśmy monopolowego, w którym sprzedanoby nam szampany. w końcu takowy znaleźliśmy i poszliśmy pić, było cudownie, ale w chuj zimno. później pojechałam do Anety, mama Anety jest kochana, ogrzałyśmy się i poszłyśmy na karaoke do pobliskiego baru. tam się znów okazało, że nie możemy kupić alkoholu, więc musiałyśmy kombinować na wszystkie sposoby, by nas nie przyłapano. ale było słodko, piosenki przypominały mi o szczenęcych latach, a najlepsi okazali się pijani faceci, którzy próbowali rozgryźć naszą psychikę, Anecie wmawiali, że jest zależna od innych, a mnie, że jestem szczera i nie dam sobie napluć w kaszę. po karaoke, o 2. w nocy, Aneta mi pofarbowała włosy, na czekoladowy brąz.
no, później był dom, znowu odpoczywam.
tak właśnie, przynajmniej raz mogę być szczera.
Użytkownik niebojestdodupy
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.