W ciszy cichego płaczu, w ciszy cichego westchnienia,
W ciszy gasnących świateł i w ciszy zapomnienia.
W ciszy wschodzących radosci, w ciszy słów ukojenia.
W ciszy cichnących przykrosci i w ciszy uwielbienia...
Będę głośno o Tobie myslała...
Tak, że ta głosnośc ciszę przemoże
Będę wygrywała tonami sugestię,
Którą słowami w uczucia Twe złożę.
Będę grała na skrzypcach i harfie
I zastąpie Ci całą orkiestrę...
Będę rozbrzmiewać i struny wyczerpię
By tylko zagłuszyć... ciszę mych westchnień...
... Co to jest miłość
nie wiem, ale...
to miłe