Wiecie, co mnie najbardziej ostatnio wkurza?
Ludzie, którzy udzielają "mądrych" rad. No dobrze, może to nie jest jeszcze tak strasznie złe. Jednak najgorsze jest to, że oni (ci ludzie) uważają, że mają świętą racje i nie dopuszczają do siebie tego, że ktoś może myśleć zupełnie inaczej.
Faktem jest (już dawno to zauważyłam), że Polacy uważają się za mądrych w prawie każdej dziedzinie życia (np. medycyna, ekonomia, polityka). Przykładowo: Ty mówisz swojej matce o problemie, który Cię ostatnio dręczy ze zdwojoną siłą. Chcesz po prostu się wyżalić. Jednak nie otrzymujesz wsparcia tylko "mądrą radę, połączoną z kazaniem (ksiądz proboszcz wygłaszając kazania w kościele, nie dorasta twojej matce do pięt)". I będziesz leżeć i kwiczeć kiedy nie postąpisz zgodnie z "mądrą radą", bo szanowna mamusia (lub ktokolwiek inny) śmiertelnie się na Ciebie obrazi. A nawet jeśli się nie obrazi, to przez dwa miesiące będzie Ci to wypominać.
Może to jest trochę mocne, ale po prostu musiałam dać upust swoim emocjom.
Nie miałam zamiaru nikogo urazić.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd