Taki tam żarcik
Przed chwilą chyba cudem uratowałam mojego laptopa przed katastrofą.
Najpierw zawiesiła się mysz, a potem już wszystko. Musiałam wyciągać baterie i wsadzać ją ponownie.
Jaka była moja radość, gdy się okazało, że żadne dane nie zostały utracone. Uff...
Przepraszam Was. Jest mi strasznie głupio. Pamiętacie mój wczorajszy post?
Chodzi o to, że wczoraj źle się czułam. Ogólnie miałam podły nastrój. Dlatego napisałam, to co napisałam. Dostałam od Was bardzo pocieszające komentarze i zrobiło mi się przykro, że byłam dla Was taka okropna.
Macie rację. Nie powinnam się przejmować takimi komentarzami, ale ja źle znoszę krytykę. Zaraz mi się robi smutno.
Nie odchodzę. Zostaję. Przepraszam.
Proszę Was, jeżeli możecie, to zagłosujcie na mój blog w konkursie Bloga Roku.
Nikogo do tego nie zmuszam, ale jeżeli chcecie to wyślijcie SMS-a o treści:
F00117 na numer 7122. Koszt SMS-a, to 1,23 zł.