Moje śniadanie.
Frytki.
Po raz nie wiem już, który zastanawiam się nad tym, czy to co robię ma sens.
Chodzi mi o to, że po prostu nie wiem już co robić. Czasami jak czytam te ohydne, obleśne i nie powiem nawet jakie jeszcze komentarze, to po prostu chce mi się płakać.
Wy ich nie czytacie, ponieważ ja je moderuje, aby właśnie nie narażać Was na takie przykrości, jak czytanie tego wszystkiego.
Nie wiem. Może na jakiś czas przestanę prowadzić bloga?
Muszę się nad tym poważnie zastanowić.