Noc była lepsza, psinka spokojniejsza, wczorajszy dramat już chyba za nami...
Prawdopodobnie mamy do czynienia z zapaleniem płuc, niestety to się zdarza przy miastenii. Na szczęście kontakt z naszą kliniką poskutkował błyskawiczną reakcją i już wiemy czym mamy pomóc Noreczce. Przed nami kolejne tabletki do podawania, ale damy radę, grunt żeby pomogły!
Norka jest dzisiaj już dużo bardziej energiczna, reaguje lepiej, no wróciła nam nadzieja :)
Oby tak zostało!