pogoda piękna, aż nie ma czym oddychać ; ]
Niewyobrażalne, chore i popierdolone co ze mną robisz. Niepojęte jak bardzo jestem w stanie ci ulec,
idiotyczne, że uciszasz krzyk moich myśli, które wrzeszczą bym jak najszybciej uciekała,
zwykłym dotykiem, że po jednym uśmiechu, jestem w stanie każde swoje dotychczasowe
obietnice i zarzekania, zdeptać, biegnąć wprost w twoje ramiona. Kurwa, naprawdę jestem nienormalna,
zgadzając się byś błądził po najskrytszych labiryntach w mojej głowie, poznając wszystkie moje słabości,
byś otulał mnie w nocy swoim nierównomiernym oddechem, gdzieś w okolicy karku i budził,
nazywając kochaniem. Boże, chyba zwariowałam, pozwalając ci to wszystko robić,
pozwalając sobie znów uzależnić się od ciebie.