"Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie i nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć.
Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.
Raz prosze tylko nie kłóćmy się wreszcie,po prostu żyjmy osobno i łapmy szczęście
nie wiem które,ja jestem teraz prawdziwy,bo nie czuje się sobą wcale, świat jest dziwny.
Gdy mijając ją,mój wzrok zastygł w jej źrenicach,widziałem że nie jestem warty nawet sekundy z jej życia
Może gdyby mnie nie znała by odwzajemniała uśmiech.. wiesz? to przezemnie nie raz płakała w poduszkę...
Pamiętam jej rozbijane łzy na mojej sinej skórze i jej rozmazany tusz do rzęs na mojej siwej bluzie..
Mówiła: 'Bez Ciebie nie ma mnie' bez konsekwencji,tkwiliśmy w milczeniu,bez skutku i bez koncepcji
Dzisiaj gdy nie forunnie zdarzy nam się z sobą,wiem że to zbędne,ale chciałbym chociaż skinąc głową.
Świat to wielki bankiet, dobry balet,ale my tutaj razem,już nie zatańczymy wcale,choćby jedno z nas prosiło drugie,nie ma szans,chociaż drugie odmówi z trudem. Najchętniej zwiałbym stąd dając Ci spokój,może się uda? dowiesz się jeszcze w tym roku. Jeśli będzie okazja wylecieć w pizdu skorzyastam z niej,bo nie trzyma mnie już nic tu. Każde z nas musi pójść inną drogą i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą za kilka lat mi powiesz, że u Ciebie wszystko spoko będzie tak, ja wierzę w to głęboko..."
14 czerwiec