W dzisiejszych czasach trudno starać się o prawdziwą przyjaźń. Sama tego ostatnio doświadczyłam. Nie łatwo znaleźć kogoś komu będzie się ufać bezgranicznie i nie łatwo znaleźć kogoś z kim będziemy mogli porozmawiać o wszystkim. Ja przez mojego przyjaciela się załamałam. Nie miałam siły na nic z resztą nadal nie mam... Stracenie go bardzo mnie dotknęło, ponieważ był pierwszym chłopakiem, któremu tak bardzo zaufałam. Nie myślcie sobie teraz, że się w nim zakochałam! Co to, to nie. Byliśmy na relacji siostra/brat. Niektórzy myśleli, że coś z tego wyniknie ale my oboje wiedzieliśmy, że nic nie ma pomiędzy nami oprócz przyjaźni. Jednakże przez osoby trzecie i również przez nas samych ta przyjaźń się rozpadła... Próbuję się pozbierać, lecz jeszcze mam odrobinę nadziei, że ta przyjaźń się jeszcze nie skończyła, nie w taki sposób, nie tak...