Fajnie, wszystko wraca do normy :>
Jutro bawimy z miśkami :D
Wypalam się, część po części.
Odchodzi smutek, by nigdy już nie wrócić.
Szczęście nie powróciło, zostało gdzieś na ścieżakach życia.
Uśmiech znikł na dobre z mej twarzy.
Ciche obietnice, umilkły.
Nic nie mówię, cholerna cisza i pustka.
Ooo, słyszysz? To jeszcze serce woła byś wrócił.
To jeszcze ono żyje i daje znaki, aby zawalczyć.
Jestem sparaliżowana.
Dałam z siebie wszystko, za dużo.
Nie stój, zrób coś.
Teraz Twoja kolej.
*A co.. Humaniście nikt nie zabronił pisać :D