Jakoś mi tak smutno, znowu samotna w domu jak ten kołek siedzę sobie i nic nie robię tylko sie przewalam z kąta w kąt. Nie ma co samej robić, Mój zaś cały tydzień pracuje cały czas na rano ja po południu zaś śmigam do szkoły i tak się tylko widzimy w locie. Czuję się jakaś taka samotna, wszyscy się do mnie nie odzywaja i każdy milczy odezwą się tylko jak ktoś coś chce. A najczęściej żeby im doradzić co robić jak się sypie w ich związku i życiu, oczywiście pomagam im ale sama sobie nie umię pomóc, i chyba już nikt mi nie pomoże. Dziś sama w domu cały dzień siedziałam, bo rodzice pojechali na rechabilitację do szpitala i zostawili mnie samą w tych 4 ścianach, napoczątku się cieszyłam, a teraz jakoś nie ciesze się. Mogli by być... no ale cóż będzie mama za 2 tygodnie. Poprostu mam ochotę gdzie uciec na kilka dni, najlepiej samej żeby przemyśleć pare spraw ale to nie możliwe bo szkoła. Może jak by mnie ktoś odwiedził było by znacznie lepiej i poprawiło by mi się samopoczucie.
No dobra a teraz będę powoli kończyć, bo już przynudzam, a co do zdjęcia to ładne.... ? U kumpeli było robione no i oczywiście po obróbce, bo jakoś tak mi się coraz bardziej podobają zdjęcia obrabiane. Pozdrawiam i tym razen kończę na serio bo już późno.