Czy zawsze jedna z przyajciółek musi czuc się pokrzywdzona.?
Czy można pogodzić milość i przyjaźń.?
Mi sie to nie udaje...
Przyjaciółka się obraziła, bo nie mam czasu z nią wyjść, bo mam chlopaka...
Czy ona nie moze tego zrozumieć.?
Sama ma chlopaka...
Powinna zrozumieć...
Więc dlaczego nie rozumi.?
Patrzy caly czas tylko na siebie...
Wszytsko co zrobię to jest dla niej źle...
To, jak ja sie czuję, to nie ważne...
Te wszytskie słowa wykrzyczane dzisiaj...
Bardzo zabolaly...
Czuję się źle i podle...
Widzisz jak ona ze łzami w oczach i słuchawkami w uszach idzie przed siebie...
Chcesz ją pocieszyc, lecz nie wiesz jak ja zatrzymać...
Wydaje się, że uceika przed calym światem...
Widać, że ma problemy...
Podwinęła rękawy...
Zobaczyleś coś, ale nie umiesz skojarzyc co to...
Tak naprawdę możesz się tylko domyślać...
Chociaż chcesz...
Nie pomożesz jej...
Widzisz jak ktos ją zatrzymuje łapiąc ją za ręke...
Ona sie wyrywa i idze dalej...
Naprawdę ona ucieka od rzeczywistości...
Jeden osiem L - Historia pewnych znajomości...
Polecam <3