Moja Księżniczka w swoich nowiutkich Juliuskach :D
Weekend spędzony z W. i Fidżi w Wadowicach.
Rocznica mega udana, cały wyjazd przecudowny.
A psina pierwszy raz na takim wyjeździe i jej radość nie do opisania. Całe dnie mogła hasać po ogródku i w końcu zaczęła szczekać. Bonusowo popływala w Ponikiewce.
W ten weekend urodziny Wojtka i znowu jedziemy leniuchować w góry <3
Przepięknie!
A zrobiły się z nas wędrowniczki, codziennie przemierzamy ładne kilometry :)