Całe życie pod górkę!

Długo się szykowałem żeby coś napisać, jednak nie mogłem zebrać myśli.

Dziś zrozumiałem jak płytko potrafimy oceniać ludzi. Oceniamy ich po wyglądzie, zainteresowaniach lub nawet po sposobie ubierania. Jako pierwszy podam przykład z dzisiejszej rozmowy. Ponoć osobę która chodzi na siłownie określa się bez mózgiem. Owszem, może jest pere przykładów, np. ja. Jednak postaram się obronić innych którzy dbają o swoją sylwetkę.

Mianowicie dla jednych trening jest oderwaniem od rzeczywistości, dla drugich dowartościowaniem. Stania się zauważalnym, lub po prostu relaksem. Osoba o takich zainteresowaniach, wykorzystuje swój wolny czas na ćwiczenia zamiast ślęczenia przed komputerem i grania w bezsensowne gry. Nie wiem co jest gorsze, spędzanie dwóch godzin przed komputerem, czy trenowanie? 

Jak już wcześniej wspomniałem, niektórzy chcą się dowartościować. Ludzie w dzisiejszych czasami nie patrzą na charakter, interesuje ich głównie wygląd. Dlatego osoba która nie odziedziczyła urody w pewien sposób chce podnieść swoją atrakcyjność :) 

Potrafimy ocenić człowieka w 10 sek. Po tym jak jest ubrany lub jak wygląda. Czasami najciekawsze osoby kryją się pod płaszczem szarości. Jadnak od wieków tak było i będzie, że podoba nam się czyjaś uroda, a osobowość jest spychana na drugi plan. 

Nie chce się wymądrzać, ale wydaje mi się że większość dziewczyn gustuje w chłopakach niedostępnych. Zadufanych w sobie, którzy  bawią się nimi jak zabawkami. Jednak płeć męska nie jest lepsza. Co prawda nas usprawiedliwiają w pewnym stopniu hormony, jednak to nie jest wytłumaczeniem, a co najgorsze nie zmienia faktu że podobają się nam szczupłe, piękne kobiety. 

Myślę że lepiej jest być z osoba, dzięki której można się otworzyć, szczerze pogadać.... niż z manekinem na wystawkę :) 

Kończąc ten wpis, doszło do mnie że będziecie mnie uważać za zakompleksionego Gościa.  Trudno jakoś to przeżyję.

Jeśli ktoś doszedł aż do dotąd, mam jeszcze jedną małą rade :) 

Żyj chwila, nie martw się o to co było ani o to co może się wydarzyć. Najważniejsze jest tu i teraz, rozpamiętując lub gdybając może nam umknąć ważna chwila :) 

Jak zwykle nie udało mi się dokładnie przelać moich myśli ma "kartkę" ale mniej więcej domyślacie się o co chodzi.

Obiecałem, wiec pozdrawiam. Czymaj się Pysiaku ;)