Podsumowanie

No to tak. Ten rok 2012 zaczal sie zajebiscie. W Polsce sylwester zajebisty, widzialam tate po raz pierwszy od kilku lat, Potem troche sie wszystko zjebalo bo stracilam kontakt ze znajomymi w pl, i troche tez bylo smutno no ale coz zylo sie dalej, Nigdy nie chcialam mieszkac w tej Anglii, alee kilka miesiecy temu cos sie stalo. I od tego momentu, od tej osoby, zmienilam sie. I chyba na dobre. Wiem tylko jedno, ze do Polski nie mam zamiaru juz wracac, bo tam juz prawie nikogo nie mam. W anglii mam. Mam tyle zajebisty znajomych ze od uja, Kilka naj. przyjaciol/lek, te 2 najwazniesze i jego. Jest zajebiscie, mialam ostatnio wybrac. Polske albo Anglie. Wybralam.. Anglie. Bo tutaj mam juz wszystko. Nie zrozumcie mnie zle ani nic.. Ale nigdy nie zapomne tego co sie dzialo w polsce, najlepsze wspomnienia i akcje, przyjaciele, kumple itd. Tam mam tez rodzine ktora kocham, ale tutaj mam nowa. I jak bym wyjechala z Anglii.. To by bylo tak samo przez kilka lat jak kiedys, ze chcialam do polski.. ze zycie tutaj jest chujowe i wgl, ale tylko ze to by bylo na odwrot. Chcialabym wrocic wtedy do Angli. Przepraszam, ze to mowie i wgl.. tutaj i to upubliczniam ale tak bedzie najlepiej. Przyjezdzam teraz do Polski 13 sierpnia na tydzien. I zamierzam te dni spedzic z rodzina, i isc na wesele itd, moze spotkam tam jakis dawnych znajomych na 1 godzinke lub cos takiego ale tylko na tyle. Mowie to tak poniewaz.. kiedy wroce do Angli spowrotem.. Zrywam kontakt z Polska. Nie chodzi mi o znajomych ani nic, czasami tam no wiecie mozna sobie porozmawiac czy cos, ale zrywam to. Ten kraj. Wszystko zwiazane z nim zostaje w przeszlosci, przez kilka lat napewno go nie odwiedze. Wole sobie pojechac na wakacje niewiem.. do hiszpanii z rodzina niz do polski. Bardziej sie oplaca. Teraz zmieniam sobie haslo na fbl na jakies dlugie dziwne zebym nie pamietala, i juz na tego fbl nigdy nie wejde. Zrywam to. Juz i tak wgl nie siedze na tym komputerze ani nic tylko na dworze jestem. Przepraszam, i dozobaczenia tam za kilka lat moze :)