Na szczęście nie upadłam.
-Przepraszam. Nic Ci nie jest?- zapytał nieznajomy. Ciągle zdawało mi się, że gdzieś go już widziałam. W tym czasie Beata nawiązała kontakt z jego kolegą.
-Nie, nic mi ni jest- uśmiechnęłam się. Trochę się krępowałam, bo ciągle patrzył mi w oczy.
-To dobrze. Niezdara ze mnie. Jeszcze raz przepraszam.
-Nie przepraszaj, przecież nic się nie stało.
-W sumie to nic, ale i tak mi głupio. A tak wogóle to jestem Oscar. A ty?
-Natalia. Miło mi.
-Natalia? Chyba nie jesteś z tąd.
-Masz rację. Jestem z Polski. Przyjechałam z przyjaciółką Beatą.
-Jak widac jest zajęta- obydwoje się zaśmialiśmy. Beata rozmawiała z kolegą Oscara.
-Neto chodź na moment.-Obydwoje podeszli. Wszyscy się sobie przedstawiliśmy, jego kolega nazywał się Neto. Nagle zaczął padac deszcz.
-Kurde.. no to my spadamy- powiedziała Beata.
-Pa chłopaki.- powiedziałyśmy razem.
-Pa!- odpowiedzieli. Już odchodziłyśmy, gdy nagle podbiegł do mnie Oscar.
-Chcę Ci to jakoś wynagrodzic. Może dasz namówic się na kolację?- zrobił słodką minkę.
-Hmmm.. nie mam nic innego do roboty więc zgoda.
-Zapisz mi swój numer.- podał mi tel. Wpisałam mu mój numer.
-Napisze ci co i jak ok?
-Ok. no więc pa.
-Pa, do zobacznia.
Odwróciłyśmy się i poszłyśmy.
-Uhuu.. kolacja? Spodobałaś mu się.- Zaczęła Beata.
- Nie, poprostu chce mi jakoś wynagrodzic to, że na mnie wpadł..
- Ta jasne, a ja mam skrzydła.
-No mówie serio.A ty nie lepsza! Flirtowałaś z Neto. Widziałam.- Dźgnęłam przyjaciółkę w bok.
-Niee.. no ale muszę Ci coś powiedziec.
-No dawaj.
-Zaprosił mnie do kina.
-A pierdolisz. Pamiętaj, że na pierwszej randce nie ma całowania.- zaśmiałam się.
-Spadaj! Ej wiesz, dobrze się zaczyna.
-Zgadzam się. Pierwszy dzień i już trafiłyśmy na takie ciacha.
Gdy byłyśmy w domu zadzwonił tel.
-Hej, to ja Oscar. Spotkanie aktualne?
-Tak. Nie rozmyśliłam się-zaśmiałam się.-Tylko gdzie i o której-zapytałam.
-Podaj mi adres, a ja przyjadę po Ciebie o 19 i zabiorę w fajne miejsce. Zgoda?
-Brzmi kusząco. Zgadzam się.
-No więc do zobacznia.
-Do zobaczenia.
Była 16 więc miałam jeszcze trochę czasu. Siedziałyśmy z Beatą i przeglądałyśmy fejsa a przy okazji rozmawiałyśmy. O 18 zaczęłam się szykowac, Beata również. Wzięłam prysznic, pomalowałam się, włosy rozpuściłam (miałam długie, brązowe włosy) i ubrałam niebieską sukienkę a do tego czarne szpilki. Podobało mi się. Razem z Beatą poszłyśmy powiedziec cioci, że wychodzimy. Nie mówiłyśmy, że nie idziemy razem, żeby się nie martwiła. Sabiny nie było ponieważ wyszła ze znajomymi. Ciocia zgodziła się bez problemu. Punktualnie o 19 zadzwonił dzwonek....
__________________________________________
Pisac dalej? ;* Mam małą prośbę. Pomożecie mi rozgłośnic opowiadanie?