W jego ramionach czułam się taka bezpieczna . Nie myślałam o otaczającym mnie świecie . Nie myślałam o Kaji i Danielu . Liczyło się dla mnie jego ciepło . Lubiłam czuć jego zapach . Był taki pociągający . A najbardziej lubiłam jak patrzył na mnie tymi brązowymi oczyma . Były takie szczere . Przytuliłam się do niego mocno , a on odwzajemnił uścisk . Byłam szczęśliwa . Szczęśliwa bo mam jego .
- Kocham Cię - wyszeptałam mu do ucha
Ney zrobił uroczą minę i pięknie się do mnie uśmiechnął . Odpowiedziałam mu również uśmiechem .
- Też Cię kocham Ziz .
Było nam razem cudownie . I dlatego ta chwila nie mogła długo trwać .
- Witam gołąbeczki . Co na kolacje ?
Usłyszałam głos za sobą i się odwróciłam - Jak zwykle dobre wejście Vici - zróciłam się do przyjaciółki , która stała za mną obładowana torbami
- To co ? Pomożecie mi coś ugotować dla wszystkich - spytała nas Victoria
Neymar wstał i podał mi rękę . Posłusznie podniosłam się z kanapy i podąrzyłam w stronę kuchni . Jednogłośnie postanowiliśmy , że zrobimy pizze , bo był wtorek , a w Polsce zawsze robiliśmy we wtorek na kolacje pizze . Każdy z nas zajął się wykonywaniem jakiejś czynności , gdy do domu weszła Kaja . Zauważyłam , że coś jest nie tak . Fakt miała wyjechać już jutro , ale po rozmowie z Danielem wydawało mi się , że ona tego chce . Zauważyłam , że przyjaciółka idzie w stronę schodów , więc pobiegłam za nią .
- Dlaczego wyjeżdżasz . Dlaczego zostawiasz tutaj Daniela ? - spytałam bez owijania w bawełne .
- Zuza , prosze Cie . Na nic nie zdadza sie Twoje prosby , nie zmienie zdania - oznajmila mi i weszla do swojego pokoju
- Ale ja nie prosze Cie o zmiane planow , prosze Cie zebys powiedziala mi co Ci jest . Martwie sie o Ciebie . A co z Danielem ? Przeciez go to zalamie
- Daniel zrozumie , a Tobie musi straczyc to , ze nic mi nie jest . Musze poprostu wyjechac . A teraz wyjdz jesli mozesz . Musze sie wykapac i sprawdzic czy wszystko spakowalam
- Karolina - zwrocilam sie do niej pelnym imieniem zeby wiedziala , ze to nie zarty - nie znamy sie dwa lata , zebys tak sie wobec nas zachowywala . Nie chce Ci mowic co masz robic , bo jestes dorosla i to Twoje zycie , ale tym razem zrobie wyjatek . Mam jutro na rano , ale Ty lot masz dopiero o 19 . Wiec jutro o 16 masz byc w salonie i wszystko nam wyjasnic . Jesli nie to polecimy z Toba - powiedzialam jej i wyszlam .
- Vica , co sie dzieje z nasza Kaja ? Czemu ona chce wyjechac bez jakichkolwiek wyjasnien ? - spytalam Vici , gdy wrocilam do kuchni - ja jutro jade na rano wiec przekaz prosze Cie wszystkim , zeby byli jutro w salonie o 16 . To wazne i kazdy ma byc , a teraz ide do siebie , nie jestem godna - chwycilam dlon mojego chlopaka i poszlismy do mnie
- Przepraszam Cie kochanie , ze dzis tak wyszlo - powiedzialam do Neya i pocalowalam go
- Rozumiem . Sam zachowalbym sie tak samo w stosunku do moich przyjaciol . Nic sie nie stalo - odpowiedzial
Przytulilam sie do niego i poszlam sie wykapac .
Chyba wypadłam z wprawy -,-
Dziś wieczorem dodam jeszcze jedną . ; )
Wrócił mój miś < 3 Tęskniłam . ; *
Neymarowelove <3