Czekałam już dobre pół godziny na Neya w ogrodzie . Usiadłam na huśtawce i myślałaam o tym co się wydarzyło przez ostatni miesiąc tutaj . W Brazylii . Byłam bardzo szczęśliwa . Miałam wszystko czego pragnęłam . Uśmiechnęłam się sama do siebie
- Do kogo moja dziewczyna tak pięknie się uśmiecha ? - spytał nadchodzący Neymar .
- Uśmiecham się , bo Cię widzę - odpowiedziałam , a on mnie pocałował .
Weszliśmy do domu . W kuchni siedzieli moi przyjeciele . Jedli kolację . Nie byłam głodna , więc usiedliśmy na kanapie . Położyłam głowę na kolanach chłopaka i patrzyłam na Tv . Nagle ktoś zapukał do drzwi . Daniel poszedł otworzyć . Ta osoba weszła szybko do środka .
- Gdzie jest moja Zuzanna ? Zawołajcie ją . Powiedzcie , że przyejchałem specjalnie dla niej i teraz możemy już być razem - ktoś - powiedział ktoś po Polsku .
Od razu poznałam ten głos . Bartek . Ale co on tutaj robi ? Przecież nie było mowy o tym , że tutaj przyjedzie . Powoli podniosłam się z kanapy . Neymar też wstał . Oboje stanęliśmy wprost do niego . Mój chłopak złapał mnie w pasie .
- Ziz , czy to jest ... ? - spytał cicho Ney
- Tak . To jest Bartek - odpowiedziałam głośno - Co Ty tutaj robisz ? - zwróciłam się teraz bezpośrednio do Bartka
Podeszłam do niego i pociągnęłam za sobą na góre .
- Zaraz wrócę kochanie - powiedziałam do Neya i pocałowałam go
- Kto to jest ? Znaczy wiem kto to jest . Piłkarz na którego widok zagryzałaś zęby i rzucałaś wyzwiskami . Ale kim on jest dla Ciebie ? Co Cię z nim łączy - zarzucał mnie pytaniami , gdy weszlismy do mojego pokoju
- Nie lubiłam go , bo go nie znałam . Myślałam , że wdziałeś nasze wspólne zdjęcia . Jest to mój chłopak i bardzo go kocham .
- Ale Zuza , co z nami ? Tak poprostu to wszystko skreśliłaś ?
- Powiedziałam Ci , że to koniec już w Polsce , ale Ty pisałeś i pytałeś o mnie . Zrozum . Nie kocham Cię i nigdy nie kochałaam .
Bartek po tych słowach wyszedł . Poszłam za nim .
- To jeszcze nie koniec - powiedział i opuścił nasz dom .
- Co on powiedział - spytał Ney
- Że to jeszcze nie koniec - przetłumaczył mu Adrian
Cicho zapłakałam i przytuliłam się do mojego chłopaka
- Nie przejmuj się nim . Wszystko będzie dobrze . Razem damy radę . - uspokajał mnie Neymar
- Dziękuję , że jesteś . Kocham Cię - powiedziałam mu i pokazałam , że chcę iść spać .
On podniósł mnie i zaniósł na rękach na górę . Wykąpałam się i położyłam do łóżka . Jutro miałam zacząć pracę . Ney ułożył się obok mnie i głaskał po głowie dopóki nie zasnęłam . Rano obudził mnie haos na korytarzu . Każdy był przejęty dzisiejszym dniem . Ja wstałam , ubrałam się i z dziwnym spokojem zeszłam na dół . Tam czekał już Neymar , który obiecał zawieść mnie do pracy . Zjadłam szybko śniadanie i poszłam do auta .
Zdjęcie moich dwóch ukochanych mistrzów * ___ *
Powinni grać w jednej drużynie , ; ]
W opowiadaniu są trzy słowa dla mojego skaRbaa . ; **
Ty będziesz wiedziaał , że wzięłam to z naszych rozmów . ; d
Więc kochaam Cię bardzo . ; 3 Was równieeż .
Miłego wieczoru .. No i Kevinaa . ; p
***
NEYMAROWELOVE < 3