- Ziz , dziękuję , że jesteś - powiedział do mnie Neymar , gdy chciałam wejść już do domu .
Nic nie odpowiedziałam . W sumie nie wiedziałam co powiedzieć . Pocałowałam go i chciałam
wejść do domu , ale on chwycił moją dłoń , przyciągnął do siebie i mocno pocałował . Był taki
delikatny , a zarazem męski . Czułam się przy nim bezpieczna . Oderwałam się w końcu od niego
i weszłam do domu . Następny dzień cały spędziłam z dziewczynami . Posprzątałyśmy dom i
ogród . Byłyśmy na zakupach i na koniec dnia zobaczyłyśmy dwa super filmy . Polskie .
Miałyśmy już iść spać , gdy do naszego domu niespodziewanie wszedł Neymar . Myślałam ,
że coś się stało , ale on powiedział , że tylko się stęsknił i musiał mnie zobaczyć . Byłam już
zmęczona , ale dla niego znajdę czas zawsze . Zaprowadziłam Neya do mojego pokoju ,
położyliśmy się na łożku i rozmwialiśmy . Nagle usłyszałam dźwięk mojego laptopa . On podniósł
się i otzworzył klapę . Zapytał czy może przeczytać . Nie chciałam , żeby myślał , że mam przed
nim jakieś tajemnice , więc się zgodziłam . " Tęsknie za Tobą bardzo . Wracaj do mnie " od Bartek
Zacytował mi piłkarz i spojrzał na mnie czekając na wytłumaczenie . Chce wiedzieć kto to jest .
Starałam się dokładnie wytłumaczyć mu kim on dla mnie był . Na początku zrobił dziwną minę ,
potem zrozumiał i przytulił mnie na znak , że wszystko jest okey . Pokazałam mu album ze
zdjęciami z Polski . Obiecał , że kiedyś pojedziemy tam razem i zobaczymy najpiękniejsze miejsca
w Polsce . Było już dość późno i Ney musiał jechać do domu . Zanim pojechał długo się żegnaliśmy .
Rano mieliśmy jechać na plażę , a potem do zoo . To miała być nasza pierwsza randka . Postanowiłam się dziś wyspać . Z Neymarem umówiłam się dopiero o 12 . Zjadłam na spokojnie śniadanie . Wykąpałam się i pogadałam z Adrianem , który wpakował się w niezłe kłopoty . Ubrałam luźną lilliową sukienke przed kolana z zielonym paskiem w talii . Zielone szpilki z białymi paskami . Włosy zostawiłam rozpuszczone . Lubiłam , gdy moje króczoczarne leciutkie loki do pasa falowały na wietrze . Ney czekał na mnie przed domem . Powiedział mii kilka miłych słów i pocałował czule . Na plaży kupiliśmy sobie wate cukrową na pół . I moje ulubione lody czekoladowe . Było jeszcze wcześnie .Nie było dużo ludzi . Zobaczyłam siedzących na kocu Daniela i Kaję , pomachali nam i pobiegli do wody . Chodziłam boso po gorącym piasku . Ney cały czas uśmiechał się do małych dzieci . Tak bardzo chciał mieć Daviego cały czas przy sobie . Diana utrudniała mu spatkania z synem . Nie mówił o tym często , ale ja to wiedziałam . Każda chwila spędzona z dzieckiem była dla niego na wagę złota . Do zoo musieliśmy dojechać samochodem . Czułam się cudownie . Szłam za rękę z moim chłopakiem . Tutaj było pięknie . Karmiliśmy zwierzęta . Robiliśmy wspólne zdjęcia . Ominęliśmy pomieszczenie z wężami . Bałam się ich odkąd pamiętałam . Po zobaczeniu całego parku usiedliśmy na ławce i jedliśmy niezdrowe frytki . Neymar przytulił mnie do siebie i objął ramieniem . Potem położyłam złożone nogi na jego umieśnionych udach . Piłkarz cały czas dawał mi buziaki . W końcu trzeba było się zbierać . Dzień z nim spędzony był miły pomijając ciągłe " mogę prosić autograf " i tych ochów , achów na jego widok . On był do tego przezwyczajony . W końcu był jednym z najprzystojniejszych najlepszych i najbardziej pożądanych piłkarzy na świecie .
- Odwieziesz mnie do domu - spytałam go , gdy zbliżaliśmy się do samochodu .
- To jeszcze nie koniec Ziz - uśmiechnął się do mnie i otworzył drzwi .
Coś przeczuwam , że dziś będzie jeszcze jeden . ; p
*
Jestem w okropnym nastroju . ; /
*
Wszystkiego najlepszego Sanchez ; *
*
Dzięki , że czytacie ; 3
*
NEYMAROWELOVE < 3