photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 SIERPNIA 2012

14.

Wróciliśmy po pogrzebie do domu.Było już dość puźno. Nienawidzę pogrzebów, patrzeć na tych ludzi w czerni płaczących nad grobem.Okropne. Najbardziej irytowało mnie to że ta Roksana znów przylazła do nas do domu. Niby nie ma się gdzie podziać bo u niej jest remot. Żałosne. Ale jeśli rodzice tak chcą to niech mieszka te pare dni.

Tak jak mówiłam było bardzo puźno. Poszliśmy z Neyem się położyć. Do naszego pokoju wparowała Roksana

-Czego ty chcesz do jasnej cholery?-krzyknęłam na kobiete

-Ja tu dziś śpie a Twój chłopak w moim pokokju-powiedziała dumnie

-Zapomnij i wyjdź stąd-powiedziałam wypychając ją za drzwi

-Nie wyjde-pchała się z powrotem

-Niech pani opusci nasz pokój i to już-Krzyknął Neymar stojąc przy niej

-Ale ty męsko wyglądasz bez tej koszulki-powiedziała głaszcząc go po klacie Roksana

-Wypierdzielaj!-krzyknęłam

-Dobra ide.Widzimy się jutro-powiedziała i puściła oczko do Neya

-No bezczelna baba po prostu bezczelna-mówiłam w nerwach

-Oj Skarbie, nie denerwuj się-mówił przytulając mnie Ney

Noc przebiegła dość spokojnie. Nie było więcej takich niespodzianek. Rano też nikt nie wparował do pokoju.Ubraliśmy się i poszliśmy do jadalni na śniadanie.Moi rodzice siedzieli przy stole a obsługiwała ich Roksana.No jakoś dzsiwnym trafem dziś ubrana była w bardzo, bardzo krótką i obcisłą czarną sukienkę,z wielkim dekoldem i w szpilki (około 7cm).Siedliśmy do stołu.

-Może nalać Ci herbatki?-pytała pochylając się nad Neymarem

-Zaraz mu te cycki do jajecznicy włożysz-powiedziałam dość głośno

-Maja!-mówiła przez śmiech matka

-Sam sobie naleje, albo Maja mnie obsłuży-uśmiechnął się Ney

-Jak chcesz Twoja strata-powiedziała mu do ucha

Miałam ochotę ją rozszarpać.Niedługo nago zacznie chodzić.Zjedliśmy śniadanie i chcieliśmy pójść do sklepu i na spacer. Ney założył białą czapkę z daszkiem, ciemne okulary,białą bluzkę ze złotymi napisami i czarne dresy. Mieiśmy wychodzić kiedy zatrzymała nas Roksana.

-Idę z wami-oznajmiła

-Nie idziesz-powiedziałam chamsko

-Tylko do tego pobliskiego sklaepu a potem dam wam spokój-powiedziała kobieta

-Niech idzie kochanie. Nie ma się co kłucić-powiedział przytulając mnie Ney

Neymar i ja szliśmy za rękę, pare metrów za nami szła Roksana.

-To może tak romantyczny spacerek po parku co?-zaśmiał się Ney

-Ej Roksana sklep minęłaś-powiedziałam patrząc na nią

-Nie mogę iść z wami-pytała jak małe dziecko

-Nie nie możesz-powiedziałam, wzięłam Neya za rękę i zaczeliśmy biec

-Aaaałłł-rozległ się krzyk

Odwrócilismy się,Roksana sieziała na chodniku. Trzymała się za nogę.Wróciliśmy do niej.

-No i co znowu?-zapytałam chamsko

-Chyba skręciłam nogę, musicie mnie odprowadzić do domu-tłumaczyła

-Nie masz daleko dojdziesz-tłumaczyłam patrzac na nią

-Nie dam rady, Maja skarbie pomóż mi dojść-mówiła próbójąc wstać

-Jesteś dla mnie za ciężka-tłumaczyłam ciągnąc Neya za rękę

-Neymar chłopcze, pomóż biednej kobiecie-użalała się Roksana.

Neymar podniósł ją i złapał w talii, ona złapała go za szyje i tak kuśtykała do domu. Ja szłam sporo za nimi.Po drodze spotkałam koleżankę

-Siemasz Maja idziemy zajarać?-mówiła wyciągając paczkę z paierosami

-Hej w sumie nie mogę..albo daj-zgodziłam się.

To była moja przyjaciółka (niby) ale sprowadzała mnie na złą drogę. Nie mogłam się dać znów omamić a pozaty musiałam pilnować Roksany. Wypaliłam papierosa popżegnałam się i popiegłam do domu.Weszłam do salonu Siedziała tam Roksana, noge trzymała na stołku.

-Gdzie Ney-zapytałam podejrzliwie

-Szykuje mi okład z lodu. Jest taki opiekuńczy-mówiła bawiąc się włosami kobieta

-W co ty grasz?-zapytałam prosto kobietę

-Boli mnie noga daj mi spokój-powiedziała wskazując na swoją nogę

-Przemień nogi bo ta druga jest skręcona-powiedziałam ironiczie

Ku mojemu zdziwieniu Roksana zameniła nogi miejscami

-Pasuje gówniaro?-powiedziała strasznie chamsko

W pewnym momencie zadzwonił jej telefon więc wyszłam do Neya do kuchni. Zatrzymałam się jednak i słuchałam z kim rozmawia.

-Mam go jak na dłoni. Kompromitujące zdjęcia dostaną się do gazet.Paparazii musi byc skuteczny-mówiła przez telefon.

-To nie moja matka tylko jakiś fotograf-powiedziałam do siebie i pobiegłam do Neya

 

 

 

Komentarze

~jula o jaa.. jak można kogoś znienawidzić, czytając coś. :D
głupia ta Roksana. D:
ale opowiadanie świetne ! <33
03/09/2012 19:28:10
neymarkowelove No właśnie o to chodziło ;d
dziękuję :)
04/09/2012 15:51:59

neeymarlove Zajebistee < 3
29/08/2012 13:04:20
neymarkowelove Dzięki <3
29/08/2012 13:21:30
neeymarlove Proszę < 3
29/08/2012 15:17:25
neymarkowelove <3
29/08/2012 16:25:03
neeymarlove : *
29/08/2012 19:27:54

lastdayoflove <3 czekam ;*
29/08/2012 17:12:21
neymarkowelove <3 Dziękuję :)
29/08/2012 18:35:53

onlyytimewilltell Świetnie . ;D Kiedy następne ? <3
29/08/2012 14:55:18
neymarkowelove Dziękuję :)
Postaram się za chwilkę ;)
29/08/2012 16:26:04

attractivedream Rozkręca się . ! Superr . < 3
29/08/2012 14:30:40
neymarkowelove Dziękuję <3
29/08/2012 16:25:43

zakreconelovestory yhymm♥
Wywalić ją z domu na zbity ryj ;d
Opowiadanie ładne ładne :)
29/08/2012 13:27:50
neymarkowelove Ty to byś tylko wywalała albo biła ;p
Dziękuję ♥
29/08/2012 16:25:31

~kula coraz ciekawiej, coraz ciekawiej <3 jeszcze jeden chcemy!
29/08/2012 12:29:07
neymarkowelove Dzięki <3
Bedzie bedzie :)
29/08/2012 13:21:45

mojezycieopisy No to świetnie widzę się zaczyna . Nie mogą da im spokoju .
<3
29/08/2012 11:39:27
neymarkowelove Dziękuję <3
29/08/2012 12:26:35

opisyyygg ♥♥♥♥
29/08/2012 10:57:51
neymarkowelove
29/08/2012 12:26:11

supersstar lubię czytać Twoje opowiadanie ; ) dawaj kolejną część ;d
29/08/2012 11:10:43
neymarkowelove Dziękuję :)
29/08/2012 12:26:08

mafikus <3
29/08/2012 10:56:03
neymarkowelove <3
29/08/2012 10:56:28