Niestety! Nadszedł ten dzień, w którym rozpoczął się kolejny rok szkolny. Z jednej strony mam ochotę jutro zakopać się po uszy w kołdrze i nie wychodzić stamtąd do południa, a z drugiej już nie mogę się doczekać aż pójdę w końcu do szkoły. Dziwne.
Wychodząc z domu na rozpoczęcie już nie mogłam się doczekać aż spotkam się z całą klasą, którą kocham. Zastanawiające jak szybko zmieniłam zdanie. Wystarczyło, że zobaczyłam kilka takich osób... I już uznałam że nie całą klasę tak bardzo kocham. Ale oczywiście z ratunkiem przyszły przyjaciółki, z którymi ściskałam się chyba pół godziny i chłopacy, z którymi od razu przeszliśmy do tematu piłki. Tą część mojej klasy wręcz uwielbiam. I nie mogę się doczekać aż ich jutro zobaczę.
Ale przejdźmy do jakiegoś przyjemniejszego tematu. Zakupy! Ostatnio wybrałam się z moją przyjaciółką do centrum handlowego. Miałyśmy tylko pooglądać ciuchy i w razie potrzeby pójść sobie potem na porządny shopping. Ale oczywiście było inaczej. Weszłam do sklepu i zobaczyłam takie cudeńko... albo może cudeńka. Od razu w głowie miałam myśl: "To musi być moje!" No i już jest :D Nie chcę zbytnio zdradzać co to, bo chcę zrobić komuś niespodziankę, więc może jeśli się uda pokaże Wam to w następnym poście ;)
Jak to już pisałam pod postem na bloggerze (nowy rozdział ;) ) ostatnio odwiedziłam sobie naszą Warszawę. Szczerze mówiąc po tym jak często ją odwiedzam to czuję się tam już jak w domu. Kiedy już wszystko udało mi się załatwić i już miałam wracać do domu udało mi się wynegocjować wizytę w Arkadii. I co Wiktoria zrobiła zaraz po wejściu? Ominęła wszystkie sklepy z ciuchami i poleciała do Empika :D I misja "w poszukiwaniu książki" hahaha Kupiłam sobie pierwszą część pewnej trylogii. Wróciłam do domu, usiadłam w pokoju... i dwa i pół dnia później nie miałam co czytać! Ta książka tak mnie wciągnęła, że ponad 600 stron przeczytałam w niespełna 3 dni... No i w upał lecę jakieś 2 km do centrum miasta, do księgarni po drugą część :D Zwariowałam. Ale tej książki raczej tak szybko nie przeczytam... Zbyt mało czasu :/
Nasza Blaugrana po 2 meczach La Ligi znajduje się o ile się nie mylę na 2 miejscu, czyli jedno miejsce przed Realem, a za Celtą... nie tak źle :D
A przyszły tydzień będzie naprawdę bardzo emocjonujący. Może nie będzie meczy Barcy, ale nadrobią to mecze reprezentacyjne :D Mecz Polska-Niemcy, czyli ten wyczekiwany przeze mnie od kilku miesięcy; Hiszpania-Słowacja i Polska-Giblartar. Nie mogę się doczekać i odliczam dni do meczy :D
A jak z Wami? Ja już się wyżaliłam, teraz czas na Was ;)
Rozdział pojawi się w piątek, ostatecznie poniedziałek ;)
Pozdrowienia, neyforever :*