ostatnio dużo się działo.. nie miałam nawet kiedy tutaj zaglądnąc, napisać :) cały ubiegły tydzień siedzenie po godzinach, późne powroty do domu i zero chęci na cokolwiek. Jednak praca potrafi dać w kość. Piątkowy wyjazd do Wawy, weekendowe imprezy, zoo pozwoliły mi troszkę odetchnąć. Chociaż jak to zwykle bywa oczekiwania a rzeczywistość znacznie różnią się od siebie - ale w to nie wnikajmy :) było ok.
Ten tydzień minął równie szybko.. tylko chyba monotonia wdarła się już do mojego życia.. ehh.
Szkoda tylko, że w tak ciepłe dni muszę siedzieć w biurze w którym już teraz jest taaaak gorąco ! ; O
Poza tym wczorajszy niewypał troche mnie wkurzył.. ale mniejsza o to. ;)
Jutro uczelnia, caaaaaały dzień - uwielbiam.
Dni mijają szybko, okropnie szybko. Tyle myśli kłębi mi się w głowie.. Niecierpię tego uczucia, gdy czekam na jakąś wiadomość, co chwilkę zerkam na zegarek, ale nie przychodzi.
Brakuje mi tu kogoś. Bardzo.
Dzisiaj już nawet nie chce mi się z nikim rozmawiać...
Żegnam się, dobrej nocy !