Nie wiem czemu ale strasznie podoba mi się to zdjecie :)
Dzisiaj cudowny dzień, czekam sobie właśnie na mojego X. jako, ze dzisiaj nasza pierwsza "prawdziwa" rocznica, już rok minał....ledwo zauważyłam o.O
bilans:
- dwie kanapki z chleba orkiszowego
- monte
- sałatka ( troche sałaty, pomidor, ogórek zielony, dwa ogórki kiszone, troszkę papryki )
aktywność:
- 720 skoków na skaknce ( mało, ale czasu brak )
- 50 squots z 5 kg obciążeniem
- intense full ab workout XHIT
ahh i zważyłam się..53..cały kilogram mniej, w tydzień...wiem, ze to woda i tak dalej ale i tak strasznie cieszy i motywuje :3
edit 3.12 nad ranem...mój kochany już sobie słodko pochrapuję obok więc kożystam z okazji żeby napisać...co do bilansu to troche zawaliłam, ale jako że rocznica to można..zjadałam pół ciasta francuskiego, chrupki kukurydziane i no wypiłam troche wódki..dokładnie cztery kieliszki, niestety spotkania ze znajomymi zoobowiązują :D
a od jutro silne przygotowania do maturki <3