Miało być super, nie jest. Zawaliłam bilans, nawet nie będę go pisać. Z ćwiczeniami szału nie ma. Myślę czy z tąd nie odejść..w ogóle zaczynam dziwnie sie czuc z tym całym odchudzaniem..nie widzę jakiś super efektów, zaczynam czuć się okroponie winna kiedy zjem za dużo..boję się, ze wpadne w jakąś chorobę..nie wiem..
aktywność:
10 km spacer
2 minuty plank
2 minuty przysiadu przy ścianie
50 nożyc pionowych
50 nożyć poziomych
50 brzuszków
1 minuta bridge
50 one legged glute bridge :D
25 squats
25 brzuszków
30 mountain climbers
30 kneeling leg lifts
30 kneeling leg thurst
30 kneeling heel thrust
tyle
Muszę wziąć sie w garść. Dla niego.