photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 KWIETNIA 2015

116.

Hej wszystkim!

 

Dawno mnie tu nie było, jednak dziś zero tłumaczenia (nie wymyśliłam na poczekaniu nic dobrego) :P Postanowiłam tu wpaść i podzielić się dzisiejszymi refleksjami. Sobota to wspaniały czas na takie rzeczy, chociażby dlatego, że mogę chociaż chwilkę pobyć w swoim własnym towarzystwie. Bez zbędnej paplaniny - myślę, że każdy z nas choć ras wyparł się samego siebie. Nie chodzi tu o imię czy nazwisko, a raczej o swoje zainteresowania. Jeśli jesteście choć troszkę podobni do mnie, to być może miało na was wpływ społeczeństwo, a raczej towarzystwo którym się otaczacie. Zawsze starałam się być osobą "po środku". Nie wywoływać niepotrzebnych sprzeczek, otaczać się "fajnymi"(mam tu na myśli uchodzących za fajnych  szerokim gronie) ludźmi i generalnie to też uchodzić za taką "fajną". Z perspektywy czasu uśmiecham się na samą myśl o tamtych czasach. Robiłam to co inni, myślałam podobnie jak oni, prosto z mostu - szłam za stadem. Jeśli podobało mi się coś, najpierw upewniałam się że jedno z nich lubi tą samą rzecz, bo przecież nie będę się wychylać. Nie daj Boże by się dowiedzieli o czymś dziwnym (że "polajkowałam na fejsie" coś podejrzanego) a wtedy BAM jestem spalona. Nie musi się nikt przyznawać, ale jestem pewna, że takich jak ja, jest sporo. "Żyłam" w ten sposób bardzo długo. Oczywiście miałam też normalnych przyjaciół (dziękuję im z całego serca że ze mną wytrzymali) ale w szkole starałam się nie wyróżniać z tłumu absolutnie niczym (no, może zakrapianymi imprezkami). Przełom w moim życiu nastąpił stosunkowo niedawno. W takim światku istnieje ryzyko, że ktoś "fajny" przeinaczy twoje słowa/źle zrozumie i zaraz przekaże to innym ludziom z otoczenia. Tak właśnie było w moim wypadku. Nie dalej jak trzy miesiące temu pokłóciłam się z "przyjaciółką". W zasadzie nie można tego nazwać kłótnią, po prostu z dnia na dzień przestała się odzywać. Z biegiem czasu dołączyło do niej kilka innych osób. Jak się z tym czułam? Totalnie załamana, jakby mój "idealny" świat nagle legł w gruzach,  dodatku nie z mojej winy, przecież byłam ostrożna!... Gdy teraz o tym myślę, mam ochotę palnąć się w czoło. Nie zauważałam w klasie tych naprawdę miłych i prawdziwych ludzi. Tych którzy nie słuchają wszystkiego, co "owielkanadobna" ogłosi. Zabawne, kiedy tak teraz o tym piszę, przypomina mi to sytuację z jakiegoś filmu, tytułu nie pamiętam. Zapewne oglądając go myślałam sobie, jaka to główna bohaterka jest głupia, eh. Wracając, gdy tak mój świat się zapadał cały czas byli obok mnie przyjaciele (z jednym malutkim wyjątkiem, który przemilczę). Przejrzałam na oczy. Po co całe życie udawać, jeśli będąc sobą, jesteś szczęśliwszy/a? Morał z tego wszystkiego taki, że nie powinniście się bać żyć swoim życiem - JUST DO YOU! To co chcesz, to co do Ciebie należy, to, na co TY masz ochotę. Może Ci się podobać coś innego niż wszystkim, możesz lubić robić coś innego niż wszyscy, bądź sobą. To takie proste, a jednocześnie tak skomplikowane.

 

Zastanów się, czy wiedziesz teraz takie życie jakie sobie wymarzyłaś/łeś? Oczywiście, znajdą się i tacy, którzy powiedzą, że nie wszystko zależy od nas. NIE ZGADZAM SIĘ. Nic nie jest niemożliwe. Po prostu uwierz w siebie.

 

 

 

 

 

Zostawiam was z tym kawałkiem - https://www.youtube.com/watch?v=d7uJmDnReAI

Polecam wam przejrzeć inne teksty, Rapmona, niesamowicie trafione.

(słucha tu ktoś kpopu może?)

 

Obrazek jest autorstwa mojej przyjaciółki, polecam jej DA: http://ajgiel.deviantart.com/gallery/

Komentarze

roozkminiasz rewelacyjna notka!
26/04/2015 10:33:50
neverwalkalonex Dziękuję pięknie! :)
26/04/2015 18:06:38

Informacje o neverwalkalonex


Inni zdjęcia: Drogą w las andrzej73Błagam zdejmij mi kaloszki bluebird11... maxima24Dobranoc z Rusałką :) halinam... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24