Normalnie się cofam.. krok w przód i cztery w tył...
W Warszawie było zajebiście!
Troszkę się napiłam i na 2h urwał mi się film, ale potem już było ok ;p
Nawet nie będę nic pisać bo tak jestem gruba że szok, ale nawet zła nie jestem. Może tylko za to że właśnie się nie mogę wkurzyć na tyle by się ogarnąć! ;/ Rzygam już tym wszystkim...;/ Zabijcie mnie, bo sama to kurwa zrobię!
Sabaton!!!!!! "Uprising" <- a myślałam, że nie jestem patriotką! ;p