Jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy...

Zrób jeden krok, podejmij decyzję i przestań w końcu kurwa wybierać.

Jej uśmiech wydawał się szczery, tylko wydawał choć pozostawiał, w oczach i w sercu resztkę nadziei.

I może wszystko było by piękne, gdybym nie czuł, że byłem jej bliski.

Ten list zacznę tak: słyszałem, że jesteś mym wrogiem i, że życzysz mi źle, więc ja też źle życzę tobie.

Chce Ci dać co najlepszego mam w sobie nie wiem dlaczego to robię, pewnie dlatego, że to wciąż siedzi w mojej głowie.

A życie.? W życiu balet bywał czasem gruby...

Kochasz to jesteś. Nie.? To nara. Piątka.

Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie, twarze o których nie chcę i nie umiem zapomnieć...

Za mało odwagi by czasem coś wprost powiedzieć, ale ambicja brała górę by zostawić to dla Siebie, a dziś za późno nie umiem tak głośno krzyczeć żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć.

Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.

Zamknij oczy i podaj mi swą dłoń, wspólnie postawimy do przodu kolejny krok.

Pozwól mi, na zawsze w pełni sobą być, po mojemu żyć.

 Kocham Cię, jak słońce Jamajkę, 

Kocham Cię ja marihuana fajkę,

                   Kocham Cię jak struny bałałajkę.