151 .

Dobre spotkania  przed wyjazdem, nowi ludzie :)

Czwartek wyjazd późno ale jakoś zleciało, odrazu moja ulubiona zupa, oglądanie filmu, mój obiad i spać.

Piątek przyszły kruszynki małe, jejku jakie one słodkie, potem Wikii dołączyła, granie w biznes, ogl. olimpiady,spanie z moim słodziakiem, zabieranie kołdry.

Sobota zakupy, chodzenie i szukanie prezentów, ten pan, chodzenie tu i ta w deszczu, moje tłumaczenie co to jest ślub cywilny, młoda para, pożegnanie z nią jejku płakać mi sie chciało, tyle zrozumiałam, widzimy sie za rok, wieczorem słuchanie raperów przez okno, te krzyki, biedny pan.

Niedziela wyjazd, biedna wiewiórka, piękne widoczki, przyjazd a tu taki prezent, obaczajanie z bratem naszych książek, wybieranie gier, smutno mi ale trudno i tak jestem z siebie dumna !  ;)

Czekam na przedobre dni. :>

Nie pozwół aby przeszłość stała sie twoim wyjściem awaryjnym .