http://www.youtube.com/watch?v=Ex2xRxbcQ4c
Ta rzeczywistość mnie przytłacza czasem, kurwa mać
Czasami walczę nawet żeby z tego łóżka wstać
Parasol kłamstw rozkładają ludzie przed deszczem
A ja patrzę na świat, co mnie odrzuca jak przeszczep
Walczyłem o zrozumienie, byłem gnojem naiwnym
Dziś też walczę o zrozumienie, ale moje dla innych
Nie mam recepty, nawet perspektywy na nią
Wrażenie mam niestety takie - dranie więcej wygrywają
Lecz żyję walką, waląc kłamstwa łbem
Zostaję sam nie raz na placach boju, Tian'anmen
Lecz wierzę, że nie uda im się złamać mnie
Dopóki ślad po człowieczeństwie jest gdzieś tam na dnie
Grać fair, pomóc komuś choć trochę
To lepszy cel, niż się tłuc o flotę
Kiedyś staniemy się prochem, który wchłonie Ziemia
Do tego czasu mamy trochę czasu, żeby coś pozmieniać, od teraz.