Postanowiłem sobie , wybrać się na Leskowiec i nie żaluje . Początek był dosyć ciężki , ale po czasie złapałem powietrza w pluca
Było super , pogoda dopisała i ten słodki piesek <3 , który wpychał morkę z moją dłoń :)
W 1h i 10min cały szlak hue ^
Jak to bywa ze szlakami , zaliczyłem kilka poślizgów , ale gleby nie było i tutaj jest +
Poza tym wszystko po staremu. Zamierzam jeszcze dzisiaj wybrać się na rower wieć dobije do końca.
Jutro niestety do pracy na 10 , ale mam nadzieję , że będzie wolne ... <3
Btw - Moja japa wyszła niewyjściowo ...