'Włóczykij szedł drobnym, spokojnym krokiem przez gęsty las. Zaczęło padać. Deszcz kropił na jego zielony kapelusz i płaszcz nieprzemakalny, który też był zielony, szemrał i pluskał ze wszystkich stron a las otaczał go łagodną, cudowną samotnością.'
Miał przed sobą sto mil ciszy.
Użytkownik neverafraid2feel
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.