Ciemne chmurny kłebiące się nad głową spowiły całe niebo w pełni odzwierciedlając stan mojej duszy. Miało być tak pięknie. Niestety nieprzewidywalność życia dała mi się dzisiaj we znaki - precyzując oblałam prawo jazdy po raz drugi. Dla niektórych nie robi to wrażenia, ot zdarza się, przecież na świecie zdarzają się inne, gorsze rzeczy. Dla mnie to było coś ważnego, tym bardziej, że teraz będę musiała ponownie przystąpić do egzaminu teoretycznego. Czuję, że zawiodłam siebie, bliskich i ta świadomość, że będę musiała liczyć się z kosztami dalszej nauki w tym obszarze. Z drugiej strony mam świadomość tego, że lepiej radze sobie na drodze, niestety stres i emocje sprawiają, że popełniam głupie błędy. Uważam mimo wszystko, że aby zdać ten egzamin trzeba mieć odrobinę szczęścia. Mi tej odrobiny zabrakło. Chyba lepsze jest już obanie niż narażenie swojego bądż cudzego życia albo spowodowanie kolizji. Oczywiście jest mi smutno i są chwile zwątpienia, lecz pragnę wyrobić w sobie nawyk Never Give Up , bo często zbyt szybko się poddaje, a tylko do odważnych świat należy - tak mawiała moja polonistka z podstawówki.
Dziękuję za chwilę uwagi. Będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad.
Pozdrawiam
Pauli
PS. Jak na złość musiałam pistać ten wpis dwa razy.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24