dla mnie to jest nie do uwierzenia jak przez nerwicę stałam się wrakiem człowieka, kimś kto myśli w kategoriach kiedy nadejdzie atak? czuje się jak mała mrówka, nie jestem sobą, nie ma mnie, nie istnieje, jest tylko nerwica - dyktuje mi jak żyć. umieram ze strachu, że za chwile umre, zwariuje, uduszę się, życie mnie przytłacza, codziennie dochodzą nowe objawy, to jest coś jak KOSZMAR. pare osób uczy mnie jak z tym żyć, powoli czuje że istnieje, ale ja chce powiedzieć " czuje że żyje" !