troszkę stare i chyba troszkę takie będą w najbliższym czasie.
dzisiaj typowo nie mogłem się podnieść. korzystając z tego,
że tata wyjechał, mama poszła do pracy zostałem w domu.
nawet nie zdążyłem się jeszcze umyć hehehe brudas.
zaraz jednak szlugtajm, prysznic i może się prześpię. powinienem w sumie,
bo reszt dnia może być pełna wrażeń. zapowiada się zielone popołudnie,
plaza, która rozjebie nas doszczętnie, a wieczorem bodajże jakieś tiny czy coś.
the stars, the moon
they have all been blown out
yoo left me in the dark