jak jest się zakochanym to nawet najpochmurniejszy dzień nie jest taki zły :)
szkoda że to nie działą w obie strony :)
trzymam to wszystko w sobie ale niedługo wybuchnę jak bomba atomowa
od niedawna sądzę że moim drugim imieniem powinna być naiwność
moje uczucia pewnie i tak nie zagrają żadnej ważnej roli w tym całym burdelu...
czas się w końcu do tego naprawdę przyzwyczajać. Wziąść się w garść i mieć po prostu wyjebane
bo ile można tak naprawdę walczyć skoro nie przynosi to żadnego skutku?
a mi naprawdę bardzo zależy....