z moją "białą damą"
"mężulek" wydelegowany do pracy- to komp wolny
...no nic ja jutro od samego rana: "do pracy rodacy" ale lubię to co robię, więc nie płaczę ;)
Tylko ta pogoda w opłakanym stanie, a do tego wiatr i moje elektryzujące się włosy <3 -.-
Kocham listopady i w ogóle całą tą porę roku...
Jedyny plus jesieni, to:
-> dostępność terminarza jeździeckiego na przyszły rok
-> wieczorne projektowanie kalendarza
-> zbliżające się wielkimi krokami poznańskie targi jeździeckie
Mimo wszystko chyba bym chciała już białą zimę z delikatnym mrozikiem, w oknach kolorowe światełka i konie w derkach xD
Co do nas to... wszystko dzieje się w luźnym rytmie, jeszcze tak na spokojnie ;))
Potwierdzić musimy tylko zespół ;>
I wreszcie wymóżdżyłam koncepcję na sukienkę =D
Co prawda spłodziłam jedną cała z elementów 4 różnych modeli, ale co tam ;D
Niech działają! Oby dało się zamotać to co bym chciała, przecież mają czas,
a szwagrowski ma vipowskie chody tam hehe
Konie? Przygotowane na zimę :) Grubiutkie i okrąglutkie :P
siw bez kondycji totalnie, ale już nie obrastamy w piórka xD
Bierzemy się do pracy ;) ogrus również w obrotach :)