moje mordeczki kochane :)
Choć nie grandziliśmy gixem kończąc koniński sezon, to dzień na wielkie TAK.
No cóż... nie dało się jednocześnie włóczyć radiowozem i szpejem,
ale kit z tym! Jakoś głębokiego żalu nie przejawiam z Kalą
Za to...
Ogrus przecudny pod siodłem , a maluszki wybawione :)
...no to teraz muszę wymóżdżyć aż trzy nazwy dla swojej błękitnej hodowli
jakieś propozycje? ;>
si juu ;)