` - zrozum to wreszcie - objełam go mocno - nie kocham cię za to kim jesteś - zdziwiony popatrzył na mnie i wyszeptał - a za co?
uśmiechnięta odpowiedziałam mu - za to że jesteś i jaki jesteś - zakaszlał- nie wiedziałam czy dobrze to zinterpretował więc dopowiedziałam - kocham cię bo jest mi dane z Tobą żyć, że mam takiego swojego ukochanego nie na niby i wiem z e to nie szczenięca miłość mój drogi, a ten twoje spojrzenie i te rysy twarzy.- śmiał się - że o usmiechu nie wpomnę - kiedy dodałm te ostanie słowa popatrzył mi w oczy, przytulił mocno do swojej klatki piersiowej i wyszeptał mi do ucha - nie umiem bez Ciebie zyć ty moja mała wariatko - uśmiehnełam się i pocałowałam go ... `
AnDreeee Tak dObrze że jesteŚ ; * < 3. !
Dziękuję < 33333. !